Warszawska grupa medytacji chrześcijańskiej

Wpisy dla miesiąca: grudzień 2010

Modlitwa głębi

Zaglądam tu od paru dni i nic… Jakby autor zapadł się pod ziemię. Powodów może być wiele, ale znając autora mniemam, że teym razem jest to jeden z najbardziej prozaicznych powodów – lenistwo.  Cóż, na usprawiedliwienie autora mogę jedynie przywołać pewną teorię, z którą zapewne nie wszyscy czytelnicy tego bloga się zgodzą, ale liczę i […]

Łamiąc się opłatkiem

Czekając, kiedy wzejdzie wigilijna gwiazda, Do wpół zmarzniętej szyby przywarł chłopiec mały. Patrzył – zimowe ptaki wracały do gniazda, Jakby tego wieczoru też świętować chciały. Niegdyś gwiazda z Betlejem mędrców prowadziła, Dziś znak daje, by zasiąść do świętej wieczerzy, By krucha biel opłatka skłóconych godziła, A w sercu znów zamieszkał Ten, co „w żłobie leży”. […]

the end of Advent

Wczoraj wieczorem po raz pierwszy poczułem zmęczenie. To znak, że czas Adwentu dobiega końca, bo dnie coraz krόtsze, niebo szare. A to wszystko, to zapowiedź, że zbliża się najdłuższa i najświętsza noc roku. Noc wigilijna. Poczta (dziś często elektroniczna) przynosi życzenia z całego świata od przyjaciόł, kolegόw a także mniej znanych osób. Boże Narodzenie tuż, […]

Powrót do tematyki medytacyjnej

Ten blog miał zasadniczo służyć jako pomoc dla tych, którzy podejmują codzienną, wytrwałą praktykę medytacji. Mimo iż wiele różnych wpisów i dygresji powodowanych moją próżnością odbiega od zasadniczego tematu, to jednak pragnę wciąż pisząc tutaj wracać do tego, co jest zasadniczym tematem zamieszczanych tutaj refleksji i poniekąd sensem tego bloga.A ponieważ Adwent, to czas, w […]

Być z ludźmi…

Dwa dni mnie tu nie było, a co poniektórzy zaczynają się niepokoić. No cóż, w świecie samotników czy jak kto woli singli oraz panoszącego się indywidualizmu i egoizmu to raczej dobry znak. Gdy chodzę po tzw. „kolędzie” ciągle spotykam się z tym, że ludzie mieszkający obok siebie od lat nic o sobie nie wiedzą. Każdy […]