Warszawska grupa medytacji chrześcijańskiej

Dostrzec drugiego

To już pięć lat, jak cieszymy się obecnością Sióstr i Braci z Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich w Warszawie a wraz z ich obecnością oazą modlitwy jakim stał się ich kościół i klasztor w zgiełku miasta.

Dzisiaj dane nam było w gronie Przyjaciół Wspólnot świętować te pięć lat, choć jak powiedział Nuncjusz Apostolski przewodniczący dziękczynnej Eucharystii: „Pięć lat to jeszcze nie jubileusz, to dopiero rocznica”. Ale ufamy, że to dobra zapowiedź wielu kolejnych jubileuszy…

Posługa Sióstr i Braci ze Wspólnot Jerozolimskich uczy nas dostrzegania drugiego człowieka w konkrecie jego życia. Uczy tak koniecznego zatrzymania się człowieka w biegu jego – zwłaszcza wielkomiejskiego życia. A wiemy, że nie jest to wcale takie oczywiste. Ciągle narzekamy na brak czasu a zatrzymanie się na chwilę refleksji, czy adorację traktujemy niejednokrotnie jako stratę czasu.

Kościół Matki Bożej Jerozolimskiej daje od pięciu lat uczestniczenia we wspólnocie tych, którzy przyjmują zaproszenie do odkrywania ciszy i życia ciszą w sercu miasta. Jest to cisza, która rodzi Słowo i pozwala uważniej się w nie wsłuchać, po to, aby później żyć w mądrości tego słowa codziennym życiem wyznawców i świadków Chrystusa.

Liturgia sprawowana przez Wspólnoty w sercu miasta i za miasto pozwala zanurzać się w „przestrzeni Bożego sensu i Bożej obecności”.  To właśnie przez tę Obecność odkrywaną i kontemplowaną w ciszy klasztoru mamy szansę poznawać Boga i wejść w doświadczenie tego, czym jest miłość Boga obecnego pośród nas. Apostoł mówi, że „uczniowie poznali Jezusa przy łamaniu chleba”. Dla nas Eucharystia to także okazja do poznania, spotkania i dotknięcia żywego Jezusa. Dopiero uczestnicząc w dzieleniu się chlebem eucharystycznym, a następnie wyrastającą z niego miłością możemy rozpoznać i przyjąć do siebie Chrystusa Zmartwychwstałego, aby móc dzielić się Nim z innymi. Jednocześnie im bardziej jednoczymy się z Jezusem obecnym w Eucharystii, w Liturgii Godzin i we wspólnocie, tym bardziej odczujemy w sobie bicie serca drugiego człowieka. Zawiązuje się wówczas głęboka nić wzajemnego porozumienia, która choć często nieuświadomiona, realnie owocuje poprzez bycie jedno w różnorodności. I nie mam wątpliwości, że obecne pośród nas Wspólnoty Jerozolimskie służą nam tym darem. Dziękujemy Wam za to i życzymy, abyście rozrastali się, ciesząc się z nowych i świętych powołań, które zgiełku miasta przypominają o obecności Boga i stają się znakiem Jego miłości.