Warszawska grupa medytacji chrześcijańskiej

Nazaret – szkoła milczenia, modlitwy i wdzięczności

rokrodziny

Nazaret, z domem Józefa i Maryi jest szkołą, która uczy nas lepiej pojmować życie Jezusa: jest szkołą rozumienia Ewangelii.  To czego uczy nas szczególnie dom Świętej Rodziny to patrzeć, słuchać, rozważać i przenikać głębokie i tajemne znaczenie tego bardzo prostego, pokornego i jakże pięknego objawienia się Boga. Prostota sposobu, w jaki Bóg mówi nam o sobie wydaje się niewiarygodna, wręcz gorsząca. Może dlatego była i jest tak trudna do przyjęcia przez niektórych. Burzy bowiem ich wyobrażenie o Bogu i o tym jak i w jakich okolicznościach powinien się On objawiać.  

Może jednak ta prostota ma sens, bo dzięki niej okazuje się, że naśladowanie Chrystusa jest w zasięgu naszych możliwości. Dzięki tej prostocie jest nam też dane lepsze zrozumienie, kim jest Chrystus. Nazaret i dom Świętej Rodzony zaprasza się do zatrzymania i do refleksji nad tym, co stanowiło ramy pobytu Boga wśród nas: miejsca, czasu, zwyczajów, języka, praktyk religijnych, słowem, tego wszystkiego, czym się posłużył wcielony Bóg, żeby objawić się światu. To właśnie w tym kontekście wszystko, co znajdujemy w opisach ewangelistów przemawia do nas tak mocno, wszystko nabiera wyjątkowego znaczenia.

Nazaret uczy nas potrzeby duchowego wyrobienia, jeśli rzeczywiście  chcemy iść za nauką Ewangelii i być prawdziwymi uczniami Chrystusa.  W tym kontekście wyróżnia się na nowo rola Maryi, od której możemy ciągle na nowo uczyć się prawdziwej wiedzy o życiu i mądrości czerpanej nie z wiedzy, ale z otwartości na Boga i Jego prawo. Jedną z ważnych lekcji, jakich udziela nam Maryja, to umiejętność wyrzeczenia się pokusy zrozumienia Ewangelii w pełni, gdyż jest ona tą rzeczywistością, w której musimy zgodzić się na to, że uczenie się jej i odkrywanie tajemnicy, jaką ze sobą niesie właściwie nigdy nie ma końca.

Nazaret zaprasza nas do przyswojenia sobie kilku krótkich pouczeń, prostych, ale nieodzownych dla budowania właściwych relacji z Bogiem i z innymi ludźmi.  

Pierwszym zaproszeniem, jakie kieruje do nas dom Świętej Rodziny jest zaproszenie do milczenia. Tak bardzo potrzeba nam – ludziom czasów zanurzonych w nieustannym zgiełku – aby odrodził się w nas szacunek dla milczenia. Ojcowie pustyni nazywali je „niezastąpioną postawą ducha”. Jak bardzo jest nam ono potrzebne w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy, nie trzeba chyba nikogo przekonywać! Postawa Maryi i Józefa uczy nas skupienia, które jest nieodzownym warunkiem zarówno wejścia w siebie, jak i otwarcia się na Boże natchnienia i Boże Słowo. To właśnie milczenie jest najlepszym wprowadzeniem nas do osobistego życia wewnętrznego i modlitwy, której Bóg wysłuchuje w skrytości i która kształtuje naszą wiarę, rodzącą się z zasłuchania.  

Dom Świętej Rodziny jest także swoistą lekcją życia rodzinnego. Uczy nas i przypomina, czym jest rodzina! Jest nade wszystko wspólnotą miłości, w całym jej prostym i często niedocenianym  pięknie, uświadamiającym nam, że prawdziwa miłość, podobnie jak życie składa się z drobiazgów, choć drobiazgiem nie jest. I jeśli nie nauczymy się jej dostrzegać w codziennych drobiazgach łatwo przegapić ją w ogóle, wyglądając za naszymi wyobrażeniami miłości, które mogą nie mieć z nią wiele wspólnego.

Atmosfera domu rodzinnego Jezusa,Maryi i Józefa przypomina też o tym, co raz jeszcze podkreślili dzisiaj biskupi w posynodalnej refleksji, mianowicie bezcenną wartość wychowania rodzinnego i fakt, że nic (żadna instytucja) i nikt nie może go zastąpić a także to, że zarówno w wymiarze społecznym jak i religijnym ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie.  Tak często dzisiaj rodzice zapominają o tym, że to właśnie na ich barkach zostało złożone przez Boga zadanie bycia pierwszymi świadkami wiary. Zadanie nie łatwe, ale z pomocą Bożej łaski możliwe, nawet jeśli będzie wezwaniem do pogłębienia i zawalczenia czasem na nowo przez rodziców o ich osobistą relację z Bogiem.

Wreszcie dom Świętej Rodziny przywołuje temat pracy. Dom Jezusa, to „dom Syna cieśli”. Spojrzenie na dom Świętej Rodziny przywraca nam świadomość wartości naszej pracy, jako dzieła wpisanego w nasze osobiste powołanie, które nadaje jej głęboki i niepowtarzalny sens, bez względu na to, jaką pracę wykonujemy.  Ale Nazaret z domem Jezusa, Maryi i Józefa przypomina nam także, że praca nie może być sama w sobie celem (co dzisiaj nie rzadko ma miejsce), ale że jej wartość i wolność, którą daje, płyną bardziej z wartości celu, jakiemu ona służy, niż z korzyści ekonomicznych, jakie przynosi (nie negując istotniej roli tych ostatnich). Niech zatrzymanie się na chwilę w Nazarecie, w domu Świętej Rodziny, jakie daje nam dzisiejsze święto stanie się dla nas wszystkich szkołą milczenia, modlitwy, wdzięczności za dar rodziny i pracy a nade wszystko szkołą odnoszenie wszystkiego do Chrystusa, który podobnie jak w życiu Maryi i Józefa powinien być w centrum naszego życia.