Warszawska grupa medytacji chrześcijańskiej

Nieustannie się módlcie…

Proszę was, abyście szanowali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością! Między sobą zachowujcie pokój! Upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi! Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. (1 Tes 5, 12-21)

Praktyczne rady mistrzów modlitwy szukających sposobu na to, aby odpowiedzieć na zachętę św. Pawła do nieustannej modlitwy, na którą także Chrystus zwraca uwagę (por Łk 18,1) są zgodne co do zalecenia by nie modlić się używając wielu słów a raczej skupić się na częstym powtarzaniu jednego wezwania i aby być tej drodze wiernym. Autor Obłoku niewiedzy uczy, że jest to droga do tego, aby z czasem to wezwanie zakorzeniło się mocno w naszym sercu, tak aby było z nami zawsze.

Tą właśnie drogą podążamy w naszej medytacji. Nie jest to modlitwa nowa. Praktykowali ją już mnisi z pustyń Egiptu i Syrii. Może ona ponadto towarzyszyć innym czynnościom, czyniąc tę modlitwę tym, co ogarnia całe nasze życie i przypomina nam nieustannie, że dokonuje się ono nieustannie w obecności Boga. To, co wydaje się najbardziej ociągające to prostota tej modlitwy. Wydaje się ona doskonałą odpowiedzią na często dzisiaj zadawane pytanie: „Jak się modlić?” Odpowiada ona bowiem na wszystkie rady, jakich udzielali i udzielają różni mistrzowie modlitwy.

Wpisuje się w przestrogę Chrystusa, abyśmy na modlitwie nie byli zbyt gadatliwi. Ponadto jest to modlitwa, która prowadzi ku harmonii naszego umysłu, ciała i ducha. Nie wymaga od nas szczególnych talentów czy darów a jedynie wytrwałości i cierpliwości, abyśmy mogli odkryć jej owoce. Ponadto jest to modlitwa, która jak żadna inna ma zdolność zakorzenianie się w sercu człowieka, czyniąc je w ten sposób nieustannie otwartym na działanie Jego łaski i miłości. Jak już wspomniano można ją odmawiać zawsze i wszędzie i co najważniejsze jak pisał o niej Jan Kasjan: „jest tą modlitwą dzięki której zachowujemy trwałą i żywą pamięć o Bogu”. A przecież do tego modlitwa powinna prowadzić, czyniąc nasze życie nieustannie zanurzone w żywą relację z Bogiem, co podkreśli św. Paweł pisząc w Pierwszym Liście do Koryntian: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31).

Ponadto jest to modlitwa, która określana przez niektórych jako „modlitwa prowadząca do środka” jest drogą do naszego wnętrza. Przez ciszę do jakiej prowadzi uczy nas ona odkrywania w nas samych miejsca, które jest miejscem obecności Boga i przebywania w Jego obecności w spokoju, ciszy i radości. Pod tym względem medytacja może stać się niezwykłym odkryciem dla ludzi naszych czasów, nie przyzwyczajonych do przebywania w ciszy, że aby znaleźć ciszę nie muszę nigdzie wyjeżdżać, bo cisza jest w nas. Właśnie dzięki tej prostej modlitwie możemy ją na nowo odnaleźć, wejść w nią i odkrywać, że cisza tej modlitwy nie jest pustką, ale jest sposobem przez który Bóg mówi do naszego serca a następnie iść za tym głosem. To właśnie w ten sposób, praktykując tę modlitwę dzień po dniu pozwolimy na to, aby tajemnicza i milcząca obecność Boga w nas stawała się coraz bardziej świadoma i rzeczywista i aby coraz bardziej kształtowała nasze życie.